Walentynki. Amerykańskie święto, nijak nie pasujące do tych
mrozów, śniegu i polskiej aury. No, ale jednak w kalendarzu mamy taką datę. Media nie pozwalają nam
o niej zapomnieć. Jakby nie było, Walentynki to sympatyczna okazja do wyznań. Jak nie miłości, to
sympatii.
No, to i jest zdjęcie. Malunek spod jednego z krakowskich
mostów. Nie wiem, co autor mógł mieć na myśli, pozostawiając taki obraz. Chyba nic złego, co nie?
Zdjęcie zrobiłam wczoraj. Niestety – muszę sobie wybaczyć to
zaniedbanie i niezrobienie świeżego zdjęcia, ale dziś mam sytuację kryzysową.
Pracuję w zimnej Bibliotece UP, bo mi prąd w mieszkaniu zamarł i nie chce
ruszyć ani jednego sprzętu. Korzystam pilnie z okazji darmowego prądu, a niestety to pożera czas, kiedy jest jeszcze dobre światło do zdjęć.
Co do utworu na dziś.... Hmm - mogłabym pojechać jakimś szlagierem, jakimś adekwatnym hitem. Ale nie chcę... Dlatego na dziś proponuje Perfect Circle z utworem "Magdalena" - czyli coś zmysłowego, dla dojrzałej miłości. A tekst... Można się rozmarzyć, szczególnie z perspektywy kobiety.
Co do utworu na dziś.... Hmm - mogłabym pojechać jakimś szlagierem, jakimś adekwatnym hitem. Ale nie chcę... Dlatego na dziś proponuje Perfect Circle z utworem "Magdalena" - czyli coś zmysłowego, dla dojrzałej miłości. A tekst... Można się rozmarzyć, szczególnie z perspektywy kobiety.
Towarzysz Życia zaraził mnie jakimś wirusem. Tak na
walentynki. Zamiast romantycznej kolacji przy świecach, będzie raczej
wygrzewanie się w polarowych dresach, pod kocem i z termoforem, który rozgrzeje
nasze ciała.
Grunt, żeby razem!
Miłości życzę,
Platea Perduta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz