wtorek, 7 lutego 2012

Refresh, czyli odświeżenie

W życiu dzieje się wiele. Czas mija, mając w nosie to, czy mamy ochotę iść, biegnąć razem z nim czy nie. No, właśnie. Nowy rok w pełni zaawansowany, a ja mam wiele nowych postanowień. Zdobyć wiedzę, zmądrzeć, wypięknieć… Czy w tym pomoże mi regularne prowadzenie bloga. Nie wiem. Być może, bo przecież pisanie pozwala uporządkować chaos myśli. Tę niespójną kotłowaninę strumienia świadomości. Odsiać to – co zbyteczne, niemądre, co przeszkadza, a wyselekcjonować tę pojedyncze brylanciki przejawów błyskotliwości, w którą u siebie, no co tu dużo gadać, nie wątpię!

Ponadto, mam nadzieję, że uchwycę te ulotne momenty, które przemijają gdzieś w tym życiowym wyścigu i przepadają na zawsze. A ja tak nie chcę!

Mam nadzieję zamieszczać na blogu więcej fotografii. A co! Więcej moich drobnych wierszowanych sklecanek. Kto wie? Może ktoś to wszystko dostrzeże i zauważy.

To tyle tytułem wstępu i ‘refreshu’ (odświeżenia) bloga.

No to: trzy, dwa, jeden…

START

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...