środa, 7 marca 2012

Zdjęcie na dziś – obojętność




Ciągle chodzi mi po głowie temat samotności w mieście. No, taki czas dla mnie nastał, że samotność wdziera się w moje życie drzwiami i oknami. Praktycznie całe dnie spędzam sama. Na wykładach jestem sama. W domu jestem sama. Po mieście chodzę sama. Mijam innych – czy też tak samotnych jak ja? Nie wiem. Jedno jest pewne, że widzę tą powszechną obojętność. Kurcze… Niby wszyscy jesteśmy ludźmi, należymy do tego samego  gatunku, ale ta powszechna obcość przyprawia mnie o ból żołądka. Oj, wiem, że nie jestem odkrywcza. Tylko zawsze miałam na co dzień z kimś kontakt – a to na studiach, a to w pracy, a teraz…  No smutne to takie…

A ja bym tak chciała móc się uśmiechnąć do obcej osoby i dostać odwzajemniony uśmiech. Spytać co słychać i nie zostać skwitowana spojrzeniem „What the fuck?”. Wtryniamy się w sztywne stroje konwenansu, ale dlaczego, ale po co?

Pozdrawiam Was przepełniona marzeniami,
Platea Perduta

1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...